Jak wygląda Polski rynek kanadyjek? Leży niestety, nic się nie dzieje nie ma sprzedaży, nie ma producentów nie ma promocji. Problemem jest nie tylko brak zaangażowania ze strony producentów ale również brak uświadomienia osób zainteresowanych spędzaniem czasu na wodzie.
Rynek kanu słabo rozwinięty
Ot, mało osób pływa na kanu w naszym kraju. Temu, też oferta dostępna w sklepach jest bardzo uboga. Jeśli chodzi o dobre, sprawdzone modele i sprawdzeni producenci to śmiało wystarczą palce jednej ręki.
Dystrybutorzy i producenci, nie zapełniają magazynów bo jak mówią, nie ma chętnych na zakup canoe. Chętni „w małych ilościach” nie mogą znaleźć niczego nowego. Wydaje, się że promocja kanadyjek w naszym kraju też nikogo nie interesuje. Na ostatnich targach sprzętu wodnego widzieliśmy 2 sztuki, które niestety nie należały ani do udanych ani nie były od cenionych dostawców.
Niestety prawda, jest taka, że puki nie będzie dostępny szeroki wybór znanych producentów, nie będzie miejsc ze sprzętem do testów, nie pokażą się na rynku duże ryby w przemyśle wodnym to nie będzie większego zainteresowania kanuingiem w naszym kraju.
Na rynku brakuje znanych producentów, nie ma sprzętu do tworzenia review dla prasy no i nikt specjalnie nie naciska na promocję tego sportu. Co innego z kajakami, to dużo bardziej rozwinięty rynek jeśli chodzi o sprzedaż do rąk prywatnych ale nadal jest to nic w porównaniu do rynków zachodnich.
Czy będzie lepiej?
Jest jakaś nikła szansa, że canoeing stanie się popularny w naszym kraju. Potrzebna jest większa liczba producentów, tak by rynek stał się nasycony od strony możliwego wyboru. Potrzebne jest również działanie na rzecz spędzania wolnego czasu na kanu (najlepiej własnym). Promocja sportu jakim jest szuwarowe pływanie na pewno ożywi cały rynek. Czekamy na posunięcia producentów oraz na nowych dystrybutorów.